Monday 15 December 2014

theBESTcooperation: Lulu Fayette

Cześć!

Postanowiłam, że napiszę serię postów dotyczącą osób, z którymi uwielbiam współpracować. Nawet jeśli mało osób to przeczyta to jest to świetna pamiątka... :) Chciałabym serię tych postów zatytuować theBESTcooperation. Będą tutaj zarówno modelki jak i wizażystki, także czytajcie i oglądajcie!:)

Pierwszą osobą, o której chciałabym napisać jest bez wątpienia Lulu, czyli Basia!


Z Basią zgadywałyśmy się chyba rok na zdjęcia. Nonstop niepasowało coś jednej, innym razem drugiej. Potem zapominałyśmy odpisać jedna drugiej...Ale jak się już spotkałyśmy, to w około 3 miesiące zrobiłyśmy ponad 7 sesji! Z Basią jednak współpraca, a raczej czas przy sesji mija zdecydowanie inaczej niż w przypadku innych modelek. Z innymi modelkami robimy zdjęcia i przy okazji rozmawiamy, a z Basią przede wszystkim się spotykamy i "przy okazji" robimy zdjęcia:D Nadajemy na tych samych falach, rozumiemy się bez słów, czego efektem zdecydowanie są dobre foty! 

Bo z Basią to nie tylko zdjęcia, ale rozmowy do rana, granie w gry, czy opijanie przy winku dobrej sesji śmiejąc się, z modeleczek i hejterów. Bo to ona robiąc mi fioletowe końcówki zrobiła mi zielone ombre. I to z nią zapaliłam swojego pierwszego w życiu papierosa. Elektroniczny, jednorazowy. Ale cii, liczy się. I jest fajnie. I niech trwa jak najdłużej, bo to z Basią jestem hamburgerem <3

Więcej takich znajomości sobie życzę. Jak najdłużej. Z tak dobrymi efektami. Z taką różnorodnością. Bo i Basia jest różnorodna. Za każdym razem ma inny kolor na włosach kiedy się widzimy. I jako jedyna pozowała z Karmelkiem i Wallym.
Gdzie właśnie to zdjęcie powyżej (z Karmelkiem), zostało inspiracją dla utalentowanej Cassiaramone, której to art jest na tapecie mojego tableta!

No a efekty? Oceńcie sami!

Nasza pierwsza sesja była swego rodzaju spontanem. Miałam w głowie sesję ze szczurem, a że sama mam cztery to chciałam jednego z nich wykorzystać. Od razu na myśl przyszła mi Lulu, która idealnie do tej sesji pasowała. Sesja nie była łatwa, Karmel nonstop się wiercił, Wally również nie był zbyt cierpliwy, ale kilka ujęć jest:)

Drugie spotkanie z Lulu było kompletnie na wariata. Modelka, z którą byłam umówiona do danego projektu miała najwyraźniej w poważaniu ów sesję, bo nie dawała znaku życia... A że sukienka była jednodniowa, napisałam do Lulu, która zebrała się w parę chwil i już jechała do mnie. Sam projekt sukienki też nie był do końca przemyślany, widziałam to trochę inaczej, do tego samą sukienkę robiłyśmy 6godzin...O czym mowa? Możecie zobaczyć niżej.
Tego samego dnia, na zakończenie zrobiłyśmy też kilka strzałów wieczornych. Chciałam również zrobić zdjęcia przy samochodzie. Jednak to co chciałam osiągnąć mnie przerosło w wykonaniu i obróbce, a do tego bałam się, że ktoś zwinie mi odpalony samochód...:P

Kolejna sesja, którą z Basią robiłyśmy miała dłuższe przygotowania jednak niestety pogoda pokrzyżowała plany, gdyż było tego dnia potwornie zimno. Sesja miała być inspirowana chłopcem z filmu Sierociniec.

Ten dzień był z Basią długi. Tego dnia upiłyśmy się cudnym winkiem, zrobiła z moich włosów zielone ombre i grałyśmy do nocy w Heavy Raina. A nad ranem zrobiłyśmy nawet fajne poranne portrety:)

Kolejne spotkanie z Basią było również dłuuugie. W międyczasie nawet upiekłyśmy pizzę:D Do tego fantastyczna zabawa z projektorem - co widzieliście już wyżej!:)

Po tym dniu sesyjnym wykonałyśmy jeszcze jedne zdjęcia, które są sponsorowane przez 3 sklepy internetowe:) Zdjęcia są dość lekkie i dziewczęce o co nam z resztą chodziło.

No i co ja mogę powiedzieć. Lulu to niesamowita przede wszystkim dziewczyna. Mam nadzieję, że nie jeden raz przyjdzie nam współpracować, a przede wszystkim się spotkać! Jest moją zdecydowanie ulubioną modelką! I wiecie co? W najbliższą środę znowu tworzymy!:)


Wednesday 26 November 2014

Goth

Hej!

Dzisiaj post z sesją z Anią, którą wykonywałyśmy dla sklepu v-kei, w którym możecie znaleźć japońskie ubrania w stylu gotyckim. Polecam serdecznie ten sklep!:) Tego dnia było trochę zimno, do tego nonstop ktoś na nas zwracał uwagę, a Ania musiała balansować na okropnie wysokich butach idąc po bruku. Ale parę kadrów mimo to udało nam się złapać. Przy okazji polecam Wam sklep/fanpejdż, który prowadzi Ania, gdyż zajmuje się robieniem na zamówienie dredów. Więcej informacji na jej fanpejdżu.


Które zdjęcie jest Waszym ulubionym? Jak podoba się Wam sesja?:)
Do kolejnego wpisu!

Thursday 20 November 2014

Asia Kubicka

Cześć!

U mnie wiele zawirowań, wobec tego również i wiele sesji i projektów, w których biorę udział. Niestety zdrowotnie padam, bo wykrakałam sobie kolejną kontuzję i człowiekowi nic się przez to nie chce. Nadrabiam więc dopiero teraz z obróbką zaległych sesji. Ufff, czas przysiąść, bo nie lubię jak zdjęcia zalegają i nic nie wysyłam modelkom:( 

Dzisiaj mam dla Was sesję z Asią, przy której malowała moja niezastąpiona i fenomenalna Karolinka, która już nie raz czarowała cuda i wierzę jej w ciemno! Ta sesja w wannie jest moją już szóstą sesją w wannie, wow! Praktycznie każda inna, w każdej mam jeden ulubiony kadr i fotografowanie w wannie chyba nigdy mi się nie znudzi:)





Drugi, a raczej pierwszy set, który zrobiłyśmy tego dnia był trochę na szybko, do tego mnóstwo sąsiadów akurat się kręcących i światło nie do końca sprzyjało, ale coś wyszło, a więc oto kilka kadrów z drugiej stylizacji:





Które ze zdjęć są waszymi faworytami? Bo dla mnie bez wątpienia drugie, piąte oraz szóste z wannowej sesji, oraz ostatnie z gitarą:)

Thursday 30 October 2014

Somewhere...

Hejka kochani!

Znowu przycichłam. Blog chyba nie jest mi po drodze, ale niestety znowu moje samopoczucie jest bardzo marne. Choruję od ponad dwóch tygodni, ciągle coś innego:/ Stąd też ruszam się jak najmniej z domu, sesji praktycznie poza sesją z Basią nie robiłam. Bo i po co? W ogóle nie mam ochoty, więc nie ma co się męczyć. 

Ostatnio przypomniałam sobie o pewnych zdjęciach. Wstyd się przyznać, że publikuję je dopiero po... 7 miesiącach. Pierwszy raz mam taką obsuwę. Ale uważałam, że nic wtedy nie wyszło, nie mogłam nic sensownie obrobić. Dziwne aż, że Dorota nie suszyła mi za to głowy! A więc bez marudzenia przechodzę do zdjęć i lecę kurować się dalej. Miłego!















Focimy.pl - agregator blogów fotograficznych i wyszukiwarka zdjęć